Niedźwiedź w Zimniku. Obudziły go petardy? - Beskidy News

Używamy plików cookie, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie z serwisu. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

Witaj,

Możesz zobaczyć informacje dotyczące tylko twojego powiatu, wybierając go z listy poniżej.

 

 

Wesprzyj nas na Patronite
patronite

 

 

Nie pokazuj więcej tego okna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jak podaje radio24.pl za Polską Agencją Prasową. niedźwiedzia dostrzegła spacerowiczka pod koniec ubiegłego tygodnia w Dolinie Zimnika w gminie Lipowa nieopodal Bielska-Białej.

shutterstock 740847586

Zdaniem nadleśniczego z Węgierskiej Górki Mariana Knapka, choć drapieżnik powinien spać, to jest możliwe, że wybudziły go sylwestrowe petardy.

Informację o dostrzeżonym niedźwiedziu przekazał w sobotę lokalny portal lipowaiokolice.blogspot.com. Spacerowiczka, wracająca spod Malinowskiej Skały dostrzegła drapieżnika nieopodal leśniczówki.

Nadleśniczy z Węgierskiej Górki Marian Knapek nie wykluczył, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. - Od swoich służb takich nie miałem sygnałów. Niedźwiedzie powinny spać, ale wieczory sylwestrowe z fajerwerkami mogły spowodować, że ten jeden nieco się pobudził i gdzieś przechodził. (…) Sztuczne ognie w Sylwestra negatywnie oddziałują na dzikie zwierzęta w lasach - powiedział.

Jak dodał, niedźwiedź, który był widziany w Dolinie Zimnika, "z pewnością wróci do gawry, o ile już tego nie zrobił". Nadleśniczy przestrzegł spacerowiczów i turystów: niedźwiedzie są bardzo niebezpiecznymi drapieżnikami. - W Bieszczadach turyści szli zaglądać mu do gawry i zaatakował - dodał.

W Dolinie Zimnika nadleśnictwo ostrzega przed drapieżnikami. Ustawione są tam tablice o jego występowaniu. Marian Knapek podkreślił, że nie chodzi o straszenie ludzi, ale informowanie. Przy ewentualnym spotkaniu z drapieżnikiem najważniejszy jest spokój. Z reguły zwierzę unika człowieka. Pod żadnym pozorem nie należy iść w jego kierunku, bo nie wiadomo, jak zareaguje. Należy się spokojnie wycofać.

Na terenie Nadleśnictwa Węgierska Górka bytują dwa, trzy osobniki. Nadleśniczy zastrzegł, że jest to pogranicze polsko-słowackie i zwierzęta migrują.

Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem żyjącym w naszych lasach. Waży do 250-300 kg. Żyje średnio 20-25 lat. W Polsce jest pod całkowitą ochroną.

Źródło: polskieradio24.pl/PAP

Udostępnij

0
0
0
Reklama
Reklama
Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu
Reklama

Pobierz bezpłatną aplikację

Informacje z Twojego powiatu na wyciągnięcie ręki.

Google Play

Logo Beskidy News
Masz dla nas informacje? Newsy? Widziałeś lub słyszałeś coś ważnego? Chcesz, aby Twoją sprawą zajął się reporter? Daj nam znać. Dyżurujemy całą dobę, reagujemy od razu.

 

Imię i nazwisko (*)
Podaj imię i nazwisko
E-mail (*)
Podaj adres e-mail
Temat (*)
Podaj temat
Wiadomość (*)
Napisz wiadomość
Załącznik
Dodaj załącznik
(gif, jpeg, jpg, png, zip)
Captcha (*)
Rozwiąż captchę